Około 12.000 scenarzystów reprezentowanych przez Writers Guild of America (WGA) rozpoczęło strajk, przerywając produkcję programów telewizyjnych i filmów do czasu osiągnięcia porozumienia ze studiami. Chociaż większość ich żądań dotyczy poprawy warunków płacy i pracy, pojawił się jeden nowy problem: ustalenie granic udziału sztucznej inteligencji.

Sztuczna inteligencja już wpływa na zawody twórcze

Szybkie pojawienie się chatbotów napędzanych przez AI, takich jak ChatGPT firmy OpenAI, daje scenarzystom powody do niepokoju. Badacze OpenAI przewidują, że technologia chatbotów może mieć wpływ na 80% amerykańskich pracowników, w tym również pisarzy i prawników.

Wpływ AI ujawnił się już w chińskiej branży gier wideo, gdzie generatywne narzędzia artystyczne AI znacząco zmieniły role artystów i zredukowały pracę nawet o 70%. W zeszłym miesiącu zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję wygrało prestiżowy konkurs fotograficzny, ku zaskoczeniu jurorów, którzy nie wiedzieli, że zdjęcie zostało w całości wygenerowane przez AI.

Nawet elita Hollywood, jak Joe Russo, twórca i producent filmów Avengers: Infinity War i Avengers: Endgame, przewidują przyszłość, w której AI będzie „engineers storytelling” w filmach, potencjalnie zastępując ludzkich scenarzystów treściami generowanymi przez AI:

„Potencjalnie można z tym zrobić coś takiego, jak wykorzystać to do tworzenia opowieści i zmiany opowieści. W ten sposób można stworzyć stale rozwijającą się historię, czy to w grze, czy w filmie, czy w programie telewizyjnym. Można wejść do swojego domu i polecić AI. „Hej, chcę film z moim fotorealnym awatarem i fotorealnym awatarem Marilyn Monroe. Chcę, żeby to był romans, bo miałem ciężki dzień”, a ona tworzy bardzo kompetentną historię z dialogami, które naśladują nasz głos. Naśladuje głos i nagle mamy romansidło z własnym udziałem, które trwa 90 minut. Tak więc można stworzyć swoją historię specjalnie dla siebie.”

Zmieniające się stanowiska w sprawie AI

Zmieniające się podczas negocjacji stanowisko WGA w sprawie barier dla AI odzwierciedla ciągłe zmagania branży z wpływem AI na zawód scenarzysty. Początkowo WGA starało się uregulować wykorzystanie AI w procesie pisania, co skłoniło niektórych do myślenia, że narzędzia AI zostaną całkowicie zakazane w pokojach pisarzy.

Jednak pod wpływem nacisku na dalsze wyjaśnienia, WGA zmieniła swoje stanowisko i wyjaśniła, że jest otwarta na narzędzia AI, o ile nie mają one wpływu na kredyty i wynagrodzenia pisarzy. Jeśli chodzi o narzędzia AI, WGA wyjaśniła swój główny cel. „Firmy nie mogą wykorzystywać AI do podważania standardów pracy pisarzy, w tym wynagrodzeń, resztek, praw rozdzielonych i kredytów” – oświadczył związek.

AI może być stosowane jako narzędzie uzupełniające, ale nie powinno zastępować pracy objętej Minimum Basic Agreement, (Minimalną Umową Podstawową), czyli umową zbiorową pomiędzy WGA a studiami filmowymi. Stanowisko związku w tej sprawie: „AI nie może być wykorzystywana jako materiał źródłowy, do tworzenia tekstów objętych MBA lub przepisywania prac objętych MBA, a tekst wygenerowany przez AI nie może być brany pod uwagę przy określaniu wynagrodzenia za pracę” – wyjaśniła WGA w swoim stanowisku dotyczącym AI.

WGA wyraziła przekonanie, że „oprogramowanie AI niczego nie tworzy. Generuje powtórzenie tego, czym jest karmione”, co czyni je porównywalnym z materiałami referencyjnymi, takimi jak artykuł w Wikipedii, ale nie może mieć żadnych praw do autorstwa, jak człowiek. „Jego wyniki nie mogą być chronione prawem autorskim, ani też program AI nie może podpisać świadectwa autorstwa”, mówi WGA.